Rondo jest jednym z ciekawszych rozwiązań jeśli chodzi o ruch drogowy, ponieważ potoki pojazdów poruszają się na nim zupełnie inaczej niż na tradycyjnych skrzyżowaniach. Jazda wokół wyspy centralnej powoduje, że ruch musi być wolniejszy i przez to bardziej bezpieczny. Wielu kierowców ma jednak problem z jeżdżeniem po rondach w ogóle, zwłaszcza tych które posiadają duże ilości pasów. Rozwiązaniem tego problemu stały się ronda turbinowe, które organizują ruch w bardziej przystępny dla kierowcy sposób. Sprawdźmy czy są one lepsze, bardziej efektywne od ich tradycyjnych odpowiedników.

Jak zbudowane jest rondo?

Skrzyżowanie z ruchem okrężnym jest wynalazkiem znanym od bardzo dawna, a pierwsze zastosowano w Anglii. Inaczej niż na tradycyjnym skrzyżowaniu, nie ma tutaj dróg z pierwszeństwem i podporządkowanych. Zdecydowanie najczęściej spotykanym wariantem ronda jest takie, na którym pierwszeństwo mają poruszający się wokół wysepki. Natomiast dojeżdżający drogami bocznymi muszą im ustąpić. Trasa wokół wyspy powoduje, że nie można rozwinąć dużych prędkości, co sprawia że na rondach jest bezpieczniej. Jeżeli nawet dojdzie do kontaktu między pojazdami, najczęściej kończy się to tylko niewielką stłuczką. Ronda turbinowe na pozór nie różnią się od tych zwyczajnych. Także posiadają wyspę na środku i pierścień drogi wokół niej, po którym poruszają się pojazdy. Jedyna różnica polega na tym w jaki sposób wymalowane są na nim pasy ruchu, a zarazem w jaki sposób kierowcy są prowadzeni podczas poruszania się w obrębie skrzyżowania.

Dlaczego ronda są potrzebne?

Na wielu drogach ruch jest bardzo duży, a to stwarza nie lada problem w momencie, gdy dwie lub więcej takich ulic krzyżuje się w jednym miejscu. Można zastosować tam skrzyżowanie ze światłami, jednak te powodują spore korki i nie są najlepszym rozwiązaniem. Dlatego wtedy wykorzystuje się właśnie ronda, których zadaniem jest uspokojenie ruchu i sprawienie, że każdy kierowca będzie miał swoje pięć minut na przejazd. Dodać by należało, że na bezpieczny przejazd. Zarówno ronda turbinowe jak i zwyczajne powodują, że nie spotkamy na nich pędzących samochodów, które wykorzystując długi kawałek prostej chcą nadrobić nieco czasu. To z kolei powoduje, że można przejechać takie skrzyżowanie o wiele bezpieczniej, co ma znaczenie zwłaszcza w przypadku miejsc, gdzie krzyżują się drogi o wysokiej dopuszczalnej prędkości (poza miastem). Ronda sprawdzają się więc zarówno tam, gdzie mamy wąskie uliczki śródmiejskie, jak i na trasach przelotowych między miastami, gdzie przenoszony jest olbrzymi ruch.

Podsumowując zalety należy pamiętać o tym, że:

  • ronda uspokajają ruch
  • ronda zwiększają bezpieczeństwo
  • dają każdemu równe szanse na przejazd
  • sprawdzają się zarówno w mieście jak i na trasach

Jak wygląda rondo turbinowe?

Wjeżdżając na takie rondo na początku wydaje się, że jest ono zupełnie zwyczajne. Widzimy znak mówiący, że na skrzyżowaniu jest ruch okrężny, najczęściej połączony ze znakiem ustąp pierwszeństwa. Dzięki temu jednoznacznie wiemy, że pojazdy jadące wokół wyspy mają pierwszeństwo. Ronda turbinowe spotkamy jednak tylko tam, gdzie mamy do czynienia z dużą ilością pasów ruchu wokół wyspy. Przyjmuje się, że jest tak gdy są one co najmniej dwa. Na zwykłym rondzie opuszczenie takiego skrzyżowania, zwłaszcza jadąc wewnętrznym pasem, jest utrudnione. Nie zawsze widzimy dobrze w prawym lusterku co dzieje się od strony drzwi pasażera, ponieważ droga za nami zakrzywia się. Zanim zjedziemy na prawy pas czeka nas dość nieprzyjemny etap polegający na jego zmianie. W przypadku ronda turbinowego możemy zapomnieć o tej nieprzyjemnej sytuacji. Jeżdżąc wokół ronda bez zmiany pasa w końcu sami znajdziemy się przy prawym krawężniku, a pas wyprowadzi nas do najbliższego wylotu. To w momencie chęci dalszej jazdy po rondzie należy zmieniać pasy, a właściwie wjeżdżać na te nowo tworzące się po stronie wyspy. Właśnie z tego powodu tego typu ronda są bardzo chwalone przez kierowców.

Czy ronda turbinowe są bardziej efektywne?

Teraz dochodzimy do najistotniejszego pytania naszego poradnika, a więc czy ronda tego typu rzeczywiście są efektywniejsze od tradycyjnych. Okazuje się, że jak najbardziej tak. Dzieje się tak właśnie z tego powodu, że jazda jest prostsza i mniej wymagająca od kierowcy. Nie musimy zmieniać pasa na prawy chcąc wydostać się ze skrzyżowania, co jak wspominaliśmy jest utrudnione na rondach tradycyjnych. Ronda turbinowe nie stwarzają też dla nas problemów ze znalezieniem odpowiedniego pasa do jazdy w stosownym kierunku. Dzięki odpowiedniej ich ilości i prowadzeniu, już na wjeździe można dokładnie określić który pas będzie prowadził w określonym kierunku. Ma to ogromne znaczenie gdy chcemy mówić o dobrej efektywności jazdy, ponieważ kierowcy nie zostają zaskoczeni w środku skrzyżowania tym, że znajdują się na niewłaściwym pasie i nie będą w stanie zjechać w wybranym przez siebie kierunku. Dlatego też widzimy trend do coraz częstszej przebudowy tradycyjnych rond na turbinowe, ponieważ jest to po prostu o wiele bardziej efektywne rozwiązanie.

Zalety rond turbinowych to przede wszystkim:

  • intuicyjne prowadzenie ruchu
  • brak konieczności trudnej zmian pasa przy wyjeździe
  • łatwiejszy przejazd dla młodych oraz mniej pewnych kierowców
  • możliwość stosowania na ulicach o małym i dużym natężeniu ruchu

Jak jeździć po rondach turbinowych?

Zbliżając się do ronda i widząc określone znaki drogowe, należy przede wszystkim zmniejszyć prędkość. Nie tylko dlatego, że trzeba będzie ustąpić pierwszeństwa pojazdom, które na rondo wjechały wcześniej, ale głównie dla bezpieczeństwa jazdy. Najlepiej na tarczę skrzyżowania wjeżdżać mając nie więcej niż 20-30 kilometrów na godzinę na liczniku, zależnie od tego z jaki dużym rondem mamy do czynienia. Ronda turbinowe mogą być całkiem duże i mieć sporą ilość pasów ruchu, dlatego jeszcze przed wjazdem należy ustawić się na odpowiednim z nich. Niestety nie na każdym skrzyżowaniu z ruchem okrężnym będziemy mogli łatwo określić który kierunek jest „w lewo”, „prosto” czy „w prawo”. Ronda mogą mieć bowiem niesymetryczną ilość wlotów i wylotów. Dlatego zajmując odpowiedni pas przed rondem należy spojrzeć na zielone tablice kierunkowe nad jezdnią, które będą wskazywać gdzie z danego pasa będzie można pojechać (np. do konkretnej części miasta, albo w kierunku określonej miejscowości). Potem wystarczy już tylko wjechać na rondo ustępując pierwszeństwa i poruszać się swoim pasem, który wygodnie sam wyprowadzi nas do odpowiedniego zjazdu ze skrzyżowania.

Co z tramwajem na rondach turbinowych?

Relacje z tramwajem na rondzie mogą być dość zawiłe, jednak w przypadku skrzyżowań o ruchu okrężnym bez sygnalizacji świetlnej sytuacja jest o wiele prostsza. Warto tu nadmienić, że ronda turbinowe w znakomitej większości przypadków w sygnalizację wyposażone nie są. Otóż zasady są tu identyczne jak na zwyczajnych rondach. Trzeba to rozróżnić dwie sytuacje, pierwsza to rondo bez znaków ustąp pierwszeństwa (bardzo rzadkie), a druga to te które je posiadają. Jeżeli trójkąta podporządkowania nie ma, to tramwaj ma zawsze pierwszeństwo, niezależnie czy na rondo wjeżdża czy z niego zjeżdża. Wtedy też kierowcy ustępują tym jadącym z prawej strony, w relacjach ze sobą nawzajem. Natomiast na rondzie które posiada znak ustąp pierwszeństwa tramwaj wjeżdżający na skrzyżowanie ustępuje tym, którzy już jeżdżą wokół wyspy. Jest tak zarówno na rondach zwyczajnych jak i turbinowych! Natomiast motorniczy który zjeżdża tramwajem z wyspy ma pierwszeństwo nad wszystkimi innymi pojazdami i należy mu zawsze ustąpić.

Czy ronda turbinowe są lepsze dla młodych kierowców?

Każdy z nas pamięta swój kurs na prawo jazdy, jedni wspominają go z rozrzewnieniem, inni ze wstrętem. Nie jest to niczym dziwnym, nie każdy zdał „prawko” za pierwszym razem, czasami była to istna droga przez mękę. Czy więc młody adept sztuki kierowania, który dopiero rozpoczyna swój kurs, lepiej poradzi sobie z nowoczesnym typem skrzyżowań z ruchem okrężnym. Ronda turbinowe okazują się być o wiele łatwiejsze do opanowania dla kursantów. Jest tak dlatego, że nie trzeba wykonywać trudnego manewru zmiany pasa z lewego na prawy będąc już na skrzyżowaniu, chcąc je opuścić. Manewr ten jest trudny nawet dla doświadczonych, nic więc dziwnego że kursanci mają z nim ogromne problemy. Pozostaje mieć nadzieję, że w niedługim czasie wszystkie ronda zostaną przebudowane na turbinowe, co znacznie ułatwi jazdę nie tylko kursantom nauki jazdy, ale nam wszystkim.